Bakałarze jadą zbierać bakłażany na Bałkanach :D
Oboje jesteśmy już po sesji i od kolejnej wyprawy dzielą nas już tylko egzaminy licencjackie vel obrony licencjackie, choć obie w innej formie.
Choć mamy już mapę (nawet lepszą niż zeszłoroczny Michelin :D ) i świetny przewodnik Bezdroży, to jakoś jeszcze nie czujemy tego wszystkiego... jakoś jeszcze się nam nie udziela wyprawowy nastrój. Nadrabiamy wspomnieniami Hiszpanii i dodajemy jeszcze "a w tym roku będzie jeszcze lepiej!"
Zaczynamy szukać hostów!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz